Innowacje pedagogiczne w edukacji wczesnoszkolnej
o konferencji
Innowacja pedagogiczna to każde nowatorskie rozwiązanie programowe, organizacyjne lub metodyczne, które ma na celu poprawę jakości pracy placówki. O tym, jak korzystać na co dzień z takich rozwiązań oraz o wynikających z nich zaletach, porozmawiamy w kolejnym odcinku e-konferencji MAC z Małgorzatą Żytko - profesorem, doktorem habilitowanym z Wydziału Pedagogicznego Uniwersytetu Warszawskiego
pytania i odpowiedzi eksperta
17:14
Czy innowacją w przedszkolu mogłyby być warsztaty dla rodziców z terapii behawioralnej, prowadzone cyklicznie?
Monika Ptasznik
Tak, jak najbardziej. Pomysł na angażowanie do współpracy rodziców i inwestowanie w podnoszenie ich świadomości w kwestii pewnych problemów pedagogicznych jest bardzo trafny i słuszny. Proszę spróbować, mam nadzieję, że efekty będą zadawalające. Pozdrawiam i dziękuję za pytanie.
dr hab. Małgorzata Żytko
18:57
co można nazwać działaniem nowatorskim? Czy jeżeli dotąd nie pracowałam daną metodą, która jest powszechnie znana, a rozpocznę pracę wg niej to można nazwać to działaniem nowatorskim? Często dyrektorzy kładą nacisk na działania nowatorskie, natomiast nie do końca wiadomo co można nazwać działaniem nowatorskim. Proszę o wyjaśnienie, dziękuję
Pytanie anonimowe
To rzeczywiście jest problem, bo nie ma jasnej definicji pedagogicznego działania nowatorskiego. Jeżeli jednak nauczyciel w swojej dotychczasowej pracy nie stosował żadnych nowoczesnych metod (jak np. metody Montessori), a postanowi spróbować, to jak najbardziej można to uznać za działanie nowatorskie. Pozdrawiam serdecznie.
dr hab. Małgorzata Żytko
19:13
Pani profesor, czy w podstawie programowej musi być wyodrębniona edukacja społeczna? Przecież treści z tej edukacji powinny znajdować się w edukacji polonistycznej i przyrodniczej. Ponieważ w dzienniku lekcyjnym ( tak jest w mojej szkole) temat z tej edukacji musi wystąpić raz w tygodniu. Tymczasem treści z edukacji społecznej mogą wystąpić niemal na każdej lekcji.
Pytanie anonimowe
Całkowicie się z Panią zgadzam, nie ma potrzeby specjalnego wyodrębniania edukacji społecznej w takim przypadku. Mam dość krytyczny stosunek do oceny ewaluacji pracy nauczyciela poprzez notoryczne sprawdzanie realizacji podstawy programowej w sposób tak bardzo sformalizowany. Przecież zadaniem nauczyciela nie jest realizacja podstawy, ale wspieranie rozwoju dzieci, a podstawa programowa powinna być tylko instrumentem, który może w tym pomóc. Zawsze powtarzam, że podstawa programowa, to tylko podstawa, a nie „sufit” – to nie jest pułap możliwości dzieci. Nauczyciel ma prawo dostosowywać swoje działania do poziomu umiejętności i wiedzy uczniów w klasie z która pracuje. Sztucznym zabiegiem jest wyodrębnianie umiejętności społecznych, bo są one obecne w różnych obszarach aktywności dzieci. Pani sugestia jest bardzo trafna. Pozdrawiam i życzę dużo wytrwałości w codziennej pracy.
dr hab. Małgorzata Żytko
Powyższe pytania zostały zadane podczas czatu z ekspertem MAC po premierze e-konferencji.
